środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 2 - "Oprowadzenie"

Rozdział 2

Poranne, promienie słońca wpadające przez okno muskały delikatnie śpiącą twarz chłopaka, lecz ten nie otwierał oczu. Nie chciał ich otwierać, nie chciał wstawać, ale usłyszał pukanie do drzwi. Przecierając zaspane oczy, spojrzał na zegarek, była 7.20. 
-"Kurde, kogo tu przyniosło o tej godzinie?"-zapytał siebie w myślach, podszedł do drzwi i otworzył je. Jego oczom ukazała się uśmiechnięta Hyuuga.
-Witam, Sasuke Uchiha! Uzgodniliśmy wczoraj, że dzisiaj cię oprowadzę, więc jestem. Nie podałeś godziny, więc sama ją sobie wybrałam.-rzekła przykładając rękę do czoła.-Jestem do twojej dyspozycji.
  
 -Głupia jesteś? Czemu tak wcześnie?
-Nie! Mam swoje obowiązki, więc muszę wcześnie wstawać. Nie to co ty. Leniu jeden.-powiedziała odwracając głowę w inną stronę.
-Tak, tak. Jestem leniem. A teraz idę się ubrać, więc poczekaj.-zatrzasnął drzwi i było słychać jak się od nich oddala. Po 15 minutach drzwi otworzyły się i stanął w nich Sasuke ubrany w czarne, krótkie spodenki i granatową koszulkę na krótki rękaw. 
-No nareszcie! Ileż można czekać? Jedynym plusem jest to, że nie ubrałeś tego swojego kocyka!-powiedziała z ironią Hinata.
-To nie jest kocyk, ty wredna kobieto.
-Ja nie jestem wredna, jestem po prostu sobą i mówię co myślę.
-Tak, tak. Możemy już iść? Chcę jak najszybciej mieć to za sobą.
-Już idziemy, marudo.-pokazała mu język i wyszła przez furtkę na ulicę. Szła cały czas na przód mówiąc o wszystkim w około. On szedł za nią w milczeniu. Przyglądał się jej uważnie. Im dłużej się jej przyglądał tym piękniejsza mu się wydawała. Piękne usta koloru dojrzałych malin, białe jak perły oczy, niesamowita figura, duże piersi i długie włosy ciemne jak nocne niebo. Nawet nie zauważył, gdy jego ręka złapała kosmyk jej włosów. Ona odwróciła się i spojrzała swoimi białymi oczami na niego, a następnie patrzała prosto w jego czarne jak węgiel oczy oczekując wyjaśnień.
 
Po chwili milczenia powiedział spokojnie.
-Podobają mi się twoje długie włosy i lepiej w nich wyglądasz, więc radzę ci ich nie ścinać.
-Haha...dziwny jesteś!-zaczęła się śmiać.-Mimo wszystko dziękuję za radę. Raczej nie mam zamiaru ich ścinać.
-Aha...rozumiem.-powiedział nieco zmieszany Uchiha.
-Okej, więc chodźmy tutaj.-wskazała kwiaciarnię Yamanaka.
-Muszę?
-Tak. Musisz. A co będzie jak będziesz chciał kupić dziewczynie kwiaty i nie będziesz znał drogi?
-Phi! Nie zamierzam nikomu żadnych kwiatów kupować, głupia.
-Zapatrzony w siebie laluś.
-Ty mała, zaraz pożałujesz tych słów.
-Serio? No to dawaj nie będę się powstrzymywać. Ale, żebyś później nie płakał, że przegrałeś i cię nie ostrzegałam. Technik mojego klanu uczył mnie ojciec i Neji, technik wody uczyła mnie Mizukage-sama, technik wiatru nauczyła mnie Temari, a błyskawicy nauczył mnie Raikage-sama.  I pamiętaj genjutsu na mnie nie działa, Kurenai-sensei nauczyła mnie jak się przed nim bronić.
-Hm...dużo miałaś tych nauczycieli. Dobra, poddaje się.
-Widzę, że masz jeszcze trochę rozsądku.-weszła do kwiaciarni.
-Witamy.-powiedziała uśmiechnięta blondynka odwracając się w stronę klientów.
   
 -Witaj, Ino.
-Ooo...Hinata! Co cię do mnie sprowadza?
-Patrz, patrz kogo przyprowadziłam! Ta wielki Sasuke Uchiha-sama!-krzyknęła jak idiotka.
-Sasuke-sama! Kopę lat!-zapiszczała Ino.
-Haha...takie przedstawienia to nie dla nas.
-Tak.-obie zaczęły się śmiać i przybiły piątkę. Sasuke przyglądał się tej scenie w milczeniu, ale niezauważalnie uśmiechnął się.-Co cię do mnie sprowadza Hina?
-Mam oprowadzić tego gościa po wiosce i kwiaciarnię chciałam mu pokazać tak w razie czego.
-Ach. Rozumiem.
-A co tam u Kiby?
-Za chwilę powinien tu być.
-Se...-nie udało się jej dokończyć, ponieważ przerwał jej krzyk i szczekanie.
-Wróciłem.-osobą, która to powiedziała był Kiba.
-Witaj w domu. Patrz kto przyszedł.-chłopak nie rozumiejąc spojrzał we wskazanym kierunku.
-Hinata! Cześć! Dawno się nie widzieliśmy!
-Tak. Miło cię znów widzieć.-gdy Ino i Kiba znaleźli się w swoim świecie zakochanych. 
 
Dziewczyna podeszła do stojącego niedaleko chłopaka.-Sasuke, patrz. Akamaru jest teraz taki duży.-powiedziała przytulając się do psa.
  
 -Rzeczywiście jest duży.-chłopak patrzał na psa z podziwem.
-A na co wcześniej patrzyłeś?
-Na te białe kwiaty, których nazwy nie znam. Chciałbym kupić trzy bukiety.
-To są lilie moje ulubione kwiaty. A po co ci one?
-Jeden na grób matki, drugi na ojca, a trzeci na wspólny grób mojego klanu.
-Rozumiem. Czyli cały czas o nich pamiętasz. Słodki jesteś, gdy o nich myślisz.
-S-słodki? Nie jestem dzieckiem.-powiedział oburzony.
-Żartowałam.-uszczypnęła go delikatnie w policzek i zwróciła się do Ino i Kiby.-Zakochana parko, jesteście w pracy! Trzy bukiety lilii poproszę.-powiedziała uśmiechając się i po chwili dostała swoje zamówienie. Zaprowadziła Uchihę na cmentarz. Zostawił on kwiaty na każdym z grobów. Z ostatniego bukietu delikatnie wyciągnął jednego kwiatka i podał go Hinacie.
-Proszę, to za wszystko co dzisiaj zrobiłaś.
-Dziękuję.-powiedziała uśmiechając się.
image 
Sasuke widząc tak piękny uśmiech na twarzy takiej ślicznej dziewczyny mimowolnie lekko się zarumienił.
   
 -Chodźmy dalej.-powiedział odwracając się do niej tyłem.
-Dobrze. Może pójdziemy na ramen do Ichiraku?
-Okej.-podczas jedzenia Hinata cały czas mówiła gdzie jeszcze nie byli, a Sasuke milczał.
Gdy zjedli przechodzili koło budynku akademii.
-Kiedyś tu była akademia, pamiętasz? Teraz jest gdzie indziej i jest większa i ma więcej wyposażenia. Tu jest teraz magazyn na ważne dokumenty wioski, które nie mieszczą się już w starych magazynach i archiwach. Jest to dobrze strzeżone przez ANBU nie można tam wchodzić, więc nawet o tym nie myśl.
-Rozumiem.
-Tam są magazyny z bronią, tam z ważnymi zwojami z niebezpiecznymi jutsu, tam jest więzienie dla ludzi z wioski, a tam dla ludzi z poza niej, tam jest budynek w którym przesłuchują świadków i przestępców. Są to doskonale strzeżone miejsca, nikt tam nie wejdzie.
-Właśnie widzę.
Hinata pokazała mu jeszcze kilka mniej ważnych miejsc. W sumie pokazała mu całą wioskę jednego dnia, więc oboje byli wolni. Dziewczyna powiedziała, że musi coś przekazać Tsunade-sama, więc Sasuke ma wracać sam. Pożegnali się i rozdzielili. Każdy poszedł w swoją stronę.
C.D.N~.

4 komentarze:

  1. No ja nie mogę... Kocham Cię! <3 Nie dość, że piszesz blog o Ft to jeszcze o mojej ukochanej parze. <3
    Charakter Hiny rządzi! Teraz wiernie czekam na nastepną notkę. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dyń dyń dyń SASUKE zakochany <33 to takie słodkie ;)
    gsterska-milosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń